26 maja 2014


To ciasto jest prawdziwym majstersztykiem szwedzkiej kuchni. Nie jest ani za słodkie, ani za kremowe, trochę kwaśne i przesmacznie puszyste. Jak to mówią w Szwecji: lagom. A do tego wygląda zjawiskowo. Nic dziwnego, że było to ulubione ciasto córek Księcia Carla, księcia Västergötland.

Jadłam to ciasto wiele razy. Nie tylko w Szwecji - można go spróbować również w restauracjach IKEA. Oczywiście w każdym miejscu smakowało inaczej (w jednym lepiej, w drugim gorzej), ale za każdym razem było przepyszne. Wyglądało tak wystawnie, że bałam się, że będzie zbyt trudne do przygotowania, więc przez wiele miesięcy ciasto pozostawało na mojej liście "wish to bake". Wreszcie dzisiaj znalazłam tyle samozaparcia żeby je upiec... haha, nie. Dzisiaj jest Dzień Matki, a które ciasto jest bardziej odpowiednie na tę okazję niż Princesstårta! Ostatecznie, Mamy zasługują na to, by je traktować co najmniej jak księżniczki, czemu by więc nie zacząć od królewskiego deseru?



Jak się okazało, ciasto jest całkiem proste, jednak jego przygotowanie zajmuje dużo czasu. I zdecydowanie ciężko się je robi w lato (śmietanka waży się dosłownie w mgnieniu oka). Princesstårta składa się z dwóch warstw biszkoptu, przełożonych kremem Custard z malinami (albo dżemem malinowym) i masy bitej śmietany na górze. Wszystko jest przykryte warstwą zielonego marcepanu i zazwyczaj ozdobione mocno różową marcepanową różyczką (może być też po prostu posypane cukrem pudrem). Jeśli mam być szczera, najtrudniejsze dla mnie było właśnie rozwałkowanie marcepanu. Jest tak lepki, że musiałam położyć pod nim folię, aby nie przywierał do stolnicy. Również niełatwe może okazać się przygotowanie kremu Custard. Ja robię go w Thermomixie, gdzie mogę łatwo kontrolować jego temperaturę nie przerywając mieszania, ale kiedy przygotowywałam go po raz pierwszy, zrobiłam to zwyczajną metodą. Wtedy krem wyszedł grudkowaty i nie był dobrze ubity, ponieważ używanie miksera w rondelku stojącym na ogniu wydawało mi się zbyt niebezpieczne. Dlatego musiałam co chwila go zdejmować z kuchenki, miksować, odkładać z powrotem, i tak w kółko. W międzyczasie krem zaczął się przypalać, a dodatkowo udało mi się uzyskać pewien rodzaj omleta na dnie rondla :D No cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo! Mam nadzieję, że Wam się uda bez takich przygód :)


Princesstårta

Składniki: 

Krem Custard
  • 300ml tłustego mleka
  • 4 żółtka
  • 50g cukru pudru
  • łyżka mąki pszennej
  • łyżka mąki (lub skrobi) kukurydzianej
  • esencja waniliowa

Biszkopt  
(na tortownicę o średnicy 23cm)
  • 4 jajka
  • 100g cukru-pudru
  • 150g mąki pszennej
  • 50g mąki kukurydzianej
  • szczypta soli
  • łyżeczka proszku do pieczenia
Dekoracja i wypełnienie
  • 150ml śmietanki deserowej 36%
  • 330ml śmietanki kremówki 30%
  • łyżka cukru pudru
  • 250g malin
  • 400g marcepanu
  • zielony i czerwony barwnik spożywczy


Przygotowanie:

Krem Custard

Żółtka, cukier, esencję waniliową i mąkę mieszamy mikserem na gładką masę. 
W międzyczasie doprowadzamy mleko do wrzenia w większym rondelku lub garnku (lub w sposób kontrolowany - w robocie kuchennym podgrzewamy do 100°C).
Wrzące mleko powoli dolewamy do masy jajecznej, cały czas ubijając.
Gdy masy się połączą, krem znowu podgrzewamy do wrzenia*, stale ubijając, dopóki nie zgęstnieje.
Odstawiamy na chwilę do ostygnięcia, przelewamy do miski, przykrywamy folią i schładzamy.

*Uwaga: Jeśli robisz swój Custard w rondelku na kuchence, uważaj na krem na samym dnie - trzeba go dokładnie mieszać, żeby nie przywierał (przypala się w mgnieniu oka).


Biszkopt

Białka oddzielamy od żółtek.
Ubijamy w oddzielnych miskach białka z solą (na sztywną pianę) i żółtka (do potrojenia objętości).
Delikatnie łączymy obie masy.
Do pianki jajecznej dodajemy cukier, ubijamy.
Powoli dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Mieszamy do uzyskania gładkiej masy.
Przelewamy do formy (jeśli nie silikonowa - dno wykładamy papierem do pieczenia, boki smarujemy masłem i posypujemy mąką).
Pieczemy 25 minut w 180°C.
Po wyciągnięciu z piekarnika odstawiamy na 15 minut, dopiero potem wyciągamy z formy.

Co dalej?

Biszkopt dzielimy na pół.
Dolną warstwę smarujemy częścią kremu Custard. 
Układamy na nim maliny tak, aby zmieściło się ich jak najwięcej.



Wykładamy resztę kremu na maliny i przykrywamy drugą warstwą biszkoptu.
Ubijamy śmietankę kremówkę i deserową 36% (oddzielnie), mieszamy je razem.
Dodajemy cukru pudru i ubijamy jeszcze chwilkę.
Wykładamy śmietankę na górną warstwę biszkoptu i formujemy lekką kopułę (trochę jak przy Kopcu Kreta)
Barwimy marcepan zielonym barwnikiem (opcjonalnie: wcześniej odrywamy kawałek wielkości orzecha włoskiego i barwimy go na kolor czerwony).



Rozwałkowujemy zielony marcepan na grubość 3-5mm (gdy jest za cienki, rozrywa się ! ).
Delikatnie kładziemy marcepan na cieście, okrywamy go z każdej strony, odkrawamy nadmiar.
Z czerwonego marcepanu formujemy kwiatek i układamy go na środku ciasta.



I tyle, gotowe :) Teraz tylko trzeba je porządnie schłodzić. A potem można się samemu poczuć jak szwedzka księżniczka !




Smaklig måltid !

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Przeczytałeś? Zrobiłeś? Zostaw mi wiadomość :)