29 stycznia 2015


(...) matka widząc, że mi jest zimno, namówiła mnie, abym się napił wbrew zwyczajowi trochę herbaty. Odmówiłem zrazu; potem, nie wiem czemu, namyśliłem się. Posłała po owe krótkie i pulchne ciasteczka zwane magdalenkami, które wyglądają jak odlane w prążkowanej skorupie muszli. I niebawem (...) machinalnie podniosłem do ust łyżeczkę herbaty, w której rozmoczyłem kawałek magdalenki. Ale w tej samej chwili, kiedy łyk pomieszany z okruchami ciasta dotknął mego podniebienia, zadrżałem, czując, że się we mnie dzieje coś niezwykłego. Owładnęła mną rozkoszna słodycz (...). Sprawiła, że w jednej chwili koleje życia stały mi się obojętne, klęski jako błahe, krótkość złudna (...). Cofam się myślą do chwili, w której wypiłem pierwszą łyżeczkę herbaty (...). I nagle wspomnienie zjawiło mi się. Ten smak to była magdalenka cioci Leonii.(...)

~Marcel Proust, W stronę Swanna
Gdy czytając książkę natrafiam na fragment, jak ten powyżej, od razu w głowie zapala mi się światełko "czas do kuchni". Jak można nie zgłodnieć, czytając coś takiego... No, ja zgłodniałam. Nie piekłam nigdy magdalenek, więc skorzystałam z przepisu ze strony BBC. Jednak udało mi się popełnić kilka błędów. Po 1, użyłam mąki samorosnącej, co było bardzo nietrafionym pomysłem. Magdalenki owszem, były puszyste i przepyszne, ale niestety bardzo przywierały do foremek (natłuszczonych oczywiście). Ponadto, spokojnie można je piec dłużej, niż przewidział to dział kulinarny BBC. Po 10 minutach pieczenia nadal były kleiste na wierzchu.
Magdalenki Cioci Leonii
Czas przygotowania:      15min
Czas pieczenia 1 porcji: 12min
Czas całkowity:            ~40min
Składniki:
  • 2 jajka
  • 100g drobnego cukru do wypieków (lub cukru-pudru)
  • 100g mąki tortowej
  • 100g rozpuszczonego i wystudzonego masła
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • skórka i sok z 1 cytryny
Przygotowanie:
  • Nagrzać piekarnik do 200 stopni.
  • Jajka ubijamy mikserem razem z cukrem pudrem, dopóki nie powiększą swojej objętości i nie staną się nieco jaśniejsze.
  • Delikatnie mieszając (na średnich obrotach) mikserem dodajemy porcjami pozostałe składniki.
  • Zostawiamy masę na 20 min.
  • W międzyczasie przygotowujemy foremki - muszą być natłuszczone i ewentualnie przyprószone mąką (bardzo polecam foremki silikonowe).
  • Do każdej z foremek nakładamy łyżeczkę ciasta.
  • Pieczemy 10-12min w temperaturze 200 stopni.
  • Mi wyszło dokładnie 45 ciasteczek, jednak moje foremki były mniejsze, a na początku nakładałam trochę za dużo ciasta, więc za bardzo wyrosły.
Po takim deserze nawet Prousta przyjemnie się czyta :)
Smacznego!

    Walentynkowe menu