Bardzo nie lubię iść na jakiekolwiek przyjęcie czy imprezę z pustymi rękami. Wiem, ile czasu, pracy i pieniędzy trzeba włożyć w przygotowania, dlatego przyniesienie czegoś od siebie uważam za przyjemny obowiązek. Przez kilka lat powstała znaczna ilość przepisów, których przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, a przetransportowanie nie jest kłopotem. Mnóstwo różnych muffinków, ciastek, ciasteczek, drożdżówek i innych, które prędzej czy później się tutaj pojawią. Wczoraj jednak pomysł na kameralną imprezę u Vi. wygrały Whoopie Pies.
Po tym jak pierwszy raz je zrobiłam, trafiły one na pierwsze miejsce ulubionych wypieków mojego młodszego rodzeństwa. Mama też zajadała jedno za drugim (o sobie nawet nie wspomnę, połowa zniknęła, mimo że mi nie wolno!). Postanowiłam jednak je jeszcze bardziej podrasować, ponieważ siostra uznała, że wyglądają prawie jak oreo. Tym razem dodałam dwa razy więcej kakao i biały i bardziej kremowy krem. Wyszły prze-pysz-ne. Ciekawa jestem, jak takie ciasto sprawi się jako spód... Bo na sernik Oreo też mam wielką ochotę !
Oreo Whoopie Pies
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki + do podsypywania
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 6 łyżek kakao
- 125g masła
krem
- 250g serka mascarpone
- 100ml śmietanki kremówki
- 1 łyżka cukru pudru
Przygotowanie:
- Ciasteczka: Wymieszać oddzielnie składniki suche. Dodać masło i jajka, zagnieść na ciasto. Odstawić na godzinę do lodówki. Po wyciągnięciu rozwałkować na grubość ok.3-4mm i wykrawać kółeczka o średnicy 3cm. Piec na papierze do pieczenia przez 5-10 min w 180 stopniach.
- Krem: Ubić śmietankę na sztywno. Dodać cukier puder, stale mieszając. Dodawać serek mascarpone porcjami, chwilę ubijać mikserem. Odłożyć do lodówki na 1h.
- Gdy ciasteczka wystygną, dobieramy je parami. Dolne ciasteczko smarujemy kremem, po czym przykrywamy je górnym. Najlepiej smakują po 2-3h spędzonych w lodówce :)
0 komentarze :
Prześlij komentarz
Przeczytałeś? Zrobiłeś? Zostaw mi wiadomość :)