Te zapiekanki są według mnie hitem. Robi się je szybciutko, bez żadnych komplikacji, a wyglądają elegancko i są pyszne w smaku. Do tego mają niską zawartość tłuszczu i można je przechowywać przez tydzień w lodówce. To tak w ramach szybkiego comebacku do diety refluksowej.
Zmiany na blogu powoli dobiegają końca. Wreszcie mam swoje logo (efekt kilkugodzinnej pracy i zarwanej nocy), posty są jako tako przypisane do swoich kategorii. Mam nadzieję, że żadnego nie ominęłam... Teraz mogę się skupić wyłącznie na tworzeniu nowych przepisów :)
Lekkie zapiekanki z tuńczykiem
Składniki:
- 250g serka ricotta
- 4 łyżki jogurtu greckiego
- 3 białka
- pół łyżeczki soli
- 250g kaszy kuskus
- kostka rosołowa lub bulion do przygotowania kaszy
- 2 puszki tuńczyka w sosie własnym
- czarne oliwki (około 15)
- świeże oregano lub tymianek
Przygotowanie:
- Przygotowujemy kuskus: wrzucamy kostkę rosołową do miski z kaszą i zalewamy ją wrzącą wodą minimalnie powyżej powierzchni kaszy (lub postępujemy w ten sam sposób zalewając kaszę zdjętym z ognia, gorącym bulionem).
- Gdy kasza będzie gotowa (wsiąknie wodę, ok. 5-7 min), przekładamy ją do naczynia żaroodpornego (lub kilku małych) i rozsmarowujemy równomiernie na spodzie tak, aby cały był zakryty.
- Na kaszę wykładamy odsączonego tuńczyka z puszki.
- Kroimy oliwki i rozsypujemy je na tuńczyku, podobnie postępujemy z ziołami.
- W wysokim naczyniu umieszczamy serek ricotta, jogurt grecki, białka i sól.
- Miksujemy ok. 3-5 minut aż składniki idealnie się połączą.
- Wylewamy do naczynia z zapiekanką.
- Pieczemy 20-30 minut w temperaturze 170 stopni (lub dopóki masa serowa przestanie zachowywać się jak galareta i wyraźnie stwardnieje na wierzchu c: ).
Smacznego!
0 komentarze :
Prześlij komentarz
Przeczytałeś? Zrobiłeś? Zostaw mi wiadomość :)