Zanim przejdę do rzeczy, muszę się Wam pochwalić. Z konkursu "Moje Wypieki" na Durszlaku zostało wyłonionych 30 przepisów (spośród 216), i wśród nich znalazła się moja Tarta Kasztanowa ! Zamiast zwykłym dzień dobry powitałam rodzinkę okrzykiem radości "Kasztanek Wygrał Konkurs!". Nie posiadam się ze szczęścia. Czuję się naładowana motywacją od stóp aż po szyję. Przedstawicielka wydawnictwa Egmont już się ze mną skontaktowała, formalności dopełnione. Czas na nowy przepis!
Nazwałam to sosem, chociaż w istocie spełnia on funkcję polewy. Jest przepyszny, bardzo słodki, a dla fanów chałwy również uzależniający. Ja dosłownie nie mogłam się od niego oderwać, a refluksowy żołądek znosił swe cierpienia w ciszy (do czasu). Stworzyłam go z myślą o serniku chałwowym, który wkrótce zagości na blogu, ale sprawdzi się on również jako dodatek do mazurków, strucli, kruchych babeczek, lodów, naleśników czy gofrów. Przygotowanie zajmuje 10-30 minut, w zależności od pożądanej konsystencji (im bardziej gęsty sos chcemy uzyskać, tym dłużej trzeba go gotować). A teraz pomyślcie chwilę o pancakes w sosie chałwowym... kto już zgłodniał? ;>
Sos Chałwowy
Składniki:
- 1/2 puszki zagęszczonego mleka słodzonego
- 100g chałwy waniliowej
Przygotowanie:
- Chałwę kruszymy na drobne kawałeczki.
- Umieszczamy mleko i chałwę w rondelku i podgrzewamy na małym ogniu, stale mieszając.
- Jeśli chcemy uzyskać sos, mieszamy około 10 min do połączenia składników, natomiast jeśli interesuje nas gęstsza konsystencja, mieszamy dopóki nas nie zadowoli (wiem, ze po 2h gotowania mleko powinno mieć konsystencję masy kajmakowej).
Smacznego!
Kocham wszystko co chałwowe. :) Na pewno spróbuję, choćby do maczania ciasteczek. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że i Tobie będzie tak smakował :)
UsuńZapowiada się smakowicie i bardzo słodko :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńMmm, taki sos to musi być niebo w buzi :)
Dzięki serdeczne ! Oj tak, to jest niebo, ostatnio połączyłam je z brytyjskimi shortbreads, słowo honoru - grzechu warte! :)
Usuń