Puree z kasztanów robi się koszmarnie długo. Szczerze mówiąc, podczas wyłuskiwania miąższu zdążyłam się konkretnie zniechęcić do przetwarzania ich w jakikolwiek sposób. Mają bardzo intensywny, słodki zapach (smak również), a obieranie ze skórek trwało dobre 1,5h. Ale prawdę mówiąc górę wzięło moje zmęczenie, puree z dyni robi się tak samo długo. Tylko dyni nie trzeba przecierać przez sito :)
Kasztany to przysmak francuski, jednak goszczą one również w kuchni litewskiej, węgierskiej, niemieckiej czy słowackiej. Wygląda na to, że tylko Polska się przed nimi ukrywa. A wiele traci, bowiem poza walorami smakowymi kasztany cechuje wysoka zawartość witamin i minerałów. Wapń, magnez, żelazo, fosfor i potas oraz witamina C, zestawienie idealne na porę roku stanowiącą sezon kasztanowy. A do tego lekkostrawne. Aż grzech je pominąć na jesień, zatem zachęcam do zaopatrzenia się w kilogram czy pół i przygotowania ich samodzielnie.
Kasztanowe Puree
1 porcja = 0,5kg jadalnych kasztanów
- Kasztany wrzucić do głębokiego garnka, zalać wodą i gotować przez 1h.
- Po tym czasie wyciągać pojedynczo z wody (póki ciepłe), wyłuskiwać (z dwóch skórek) i wrzucać na sitko.
- Przetrzeć miąższ przez sitko - powinna powstać lekko mączna masa.
- Przełożyć do 0,5l słoika, ale przechowywać nie dłużej niż 24h. Najlepiej je przygotować bezpośrednio przed dalszą obróbką. W przeciwnym wypadku fermentują !
- Takie puree z kasztanów jest bazą do wszelkich potraw i wypieków, kasztany można jeść jednak w najprostszy sposób - uprażone, bezpośrednio z piekarnika.
z chęcią bym spróbowała!
OdpowiedzUsuń